Przygoda etiopska już na nami. Piękna to była wyprawa a bardziej samodzielna organizacja wypaliła świetnie. Już spieszę z przekazaniem wrażeń z tego egzotycznego wypadu, ale najpierw króciutko o przygotowaniach. W 2017 roku podczas wyprawy do Nepalu poznaliśmy osoby które planowały trekking w Etiopii na rok 2019. Oczywiście zadeklarowaliśmy również chęć takiego wyjazdu ale była to tylko luźna wymiana zdań i nie byłam pewna, czy będzie z tego jakiś follow-up. Kiedy więc końcem 2018 roku, już po powrocie z Maroka otrzymałam przypominającego maila z zapytaniem o plany bardzo się ucieszyłam, bo Etiopia od dawna była moim marzeniem. Po doświadczeniach z Maroka nie chciałam już korzystać z agencji 4Challenge i okazało się, że nasi znajomi po wyprawie do Nepalu również mają wątpliwości. Na szczęście nasz przyszły kompan zadeklarował wyszukanie jakieś agencji, za co byłam mu niezmiernie wdzięczna, bo trochę mnie to przerażało. Ostatecznie wybór padł na Timeless Ethiopia Touring - biuro podróży w Addis Abebie. Co zdecydowało o wyborze? Przede wszystkim elastyczny program, który sami mogliśmy stworzyć. Z agencją współpracuje dziennikarz podróżnik Andrzej Zarzecki i to bezpośrednio z nim drogą mailową ustaliliśmy szczegóły i cenę, co sporo ułatwiło. Plan trzytygodniowego pobytu w północnej Etiopii uwzględnił wszystkie nasze życzenia. Termin wybraliśmy w październiku, bo cena przed sezonem była bardziej przystępna. Mieliśmy trochę obaw dotyczących pogody, ale pora deszczowa w zasadzie kończy się we wrześniu co dawało szansę na słoneczne i ciepłe dni i jednocześnie sporo zieleni w górach. Dołączył do nas jeszcze jeden znajomy z wcześniejszych wypraw i tak ostatecznie w piątkę mieliśmy zwiedzać Etiopię. Gdzieś w marcu negocjacje zostały zakończone, można było wybierać loty. Zależało mi na wylocie z Katowic i znaleźliśmy wygodne połączenie przez Frankfurt obsługiwane przez Lufthansę i Ethiopian Airlines (te ostatnie okazały się miłym zaskoczeniem). Wycieczka zaczynała się 9 października zwiedzaniem Addis Abeby, ale że nie chcieliśmy zaczynać podróżowania zaraz po opuszczeniu samolotu pojawiliśmy się w Etiopii dzień wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz