A więc decyzja zapadła - lecimy do Boliwii. Trochę nerwów kosztowały przygotowania, bo do ostatnich chwil wyprawa nie była pewna. Chętni byliśmy długo tylko my i lider Mateusz. Ale w końcu grupa liczy 8 osób!
Bardzo skomplikowały się moje przygotowania do trekkingu, bo w połowie lutego złamałam rękę i z treningu kondycyjnego nici. Chciałam sprawdzić, czy ciało zapamiętuje umiejętności zdobyte w dzieciństwie i zabrałam wnuczkę na lodowisko. W sumie to nie miałam się czego wstydzić - założyłam łyżwy i całkiem sprawnie ślizgałyśmy się po lodzie. Tak mnie poniosło, że kiedy młoda odpoczywała pokręciłam tempo i chyba wyglądałam na weterana lodowisk. Jakaś początkująca pani z dzieckiem straciła równowagę i niespodziewanie uczepiła się właśnie mnie. Podcięcie było tak nieoczekiwane, że gruchnęłam o lód widowiskowo a złamanie było loco typico. No takich wspomnień z dzieciństwa nie miałam!! Gips założyłam czerwony i starałam się nie tracić humoru ale tak naprawdę stopień niepełnosprawności i długość rehabilitacji kompletnie mnie dołowały. A zaplanowana podróż zbliżała się nieuchronnie.
Na przygotowanie do wyprawy miałam raptem trzy tygodnie. Ponieważ w pracy w tym czasie mam prawdziwy "sajgon" więc była to jazda bez trzymanki - basen, dyżur, fitness, gabinet, bieganie, dyżur i tak w kółko. Ręka lepiej ale z pewnością nie odzyskała całkowitej sprawności. Trochę obawiam się podciągania na czekanach. W ramach przygotowań po raz pierwszy wystartowałam w Biegu Fiata na 10 km - mój czas to 1 godzina 5 minut. Nie byłam ostatnia z czego jestem bardzo dumna. Maciek zdobył dla mnie medal i wręczył mi go po przekroczeniu mety. Było fajnie.
Zrobiłam dla mojej kondycji co się dało - musi starczyć. Przyglądam się ekwipunkowi zgromadzonemu na środku pokoju - nowe plecaki (firmy Deuter), nasze pierwsze śpiwory do minus 40 stopni (firmy Cumulus), odzież sprawdzona już na Kili i powoli zaczyna ogarniać mnie to nerwowe podniecenie przed czekającą przygodą. Wylatujemy już w piątek 5 czerwca. Trzymajcie kciuki!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz