czwartek, 25 czerwca 2015

Boliwia 2015 powrót

No i jesteśmy z powrotem w Polsce. Zdążyłam już wyprać cały kurz boliwijski, teraz czas na ogarnięcie wrażeń z wyprawy. Porządkowanie zdjęć i filmów zajmie trochę czasu, ale wiem, że wspomnienia trzeba zacząć spisywać jak najwcześnej, bo drobiazgi często umykają. W końcu czeka mnie ocena pierwszego takiego programu w Polsce. Na razie krótki bilans.
Minusy:
- 2kg mniej na wadze (a może to plus)
- dziury wokół kostek po skorupach z boliwijskiej wypożyczalni
- nieco nadszarpnięty kręgosłup po skłonach na Huayna Potosi
Plusy:
- poznanie kraju o którym tak naprawdę nic nie wiedziałam
- ładne obrazki w trakcie trekkingu w górach
- degustacja pstrągów z jeziora Titicaca i owoców morza w peruwiańskiej restauracji
- bardzo sympatyczne nowe znajomości.
To tyle na szybko. Chyba, że jeszcze to delikatne ukłucie (czyżby zawodu), bo cały czas nie opuszcza mnie myśl, że Afryka podobała mi się nieco bardziej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz