Minusy:
- 2kg mniej na wadze (a może to plus)
- dziury wokół kostek po skorupach z boliwijskiej wypożyczalni
- nieco nadszarpnięty kręgosłup po skłonach na Huayna Potosi
Plusy:
- poznanie kraju o którym tak naprawdę nic nie wiedziałam
- ładne obrazki w trakcie trekkingu w górach
- degustacja pstrągów z jeziora Titicaca i owoców morza w peruwiańskiej restauracji
- bardzo sympatyczne nowe znajomości.
To tyle na szybko. Chyba, że jeszcze to delikatne ukłucie (czyżby zawodu), bo cały czas nie opuszcza mnie myśl, że Afryka podobała mi się nieco bardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz